czwartek, 4 lutego 2010

Sesyjne kolczyczki

A miałam ja sobie takie filcowe kulki, ale że mi się przeokropnie znudziły, to zainspirowana twórczością genialnej absolutnie filcomaniaczki (można znaleźć linka do jej bloga w moich obserwowanych) sobie je z deczka przerobiłam. W przerwie między egzaminami.

Brak komentarzy: