niedziela, 23 października 2016

Wełniane otulacze

Wielopieluchuję już od 5 lat z niewielką przerwą, ale dopiero teraz przekonałam się, że jednak wełniane otulacze i gatki są najlepsze. W dodatku przy odrobinie ćwiczeń i kilku wyprawach do ciuchacza, można je mieć za niewielkie pieniądze.
To moje wprawki z ostatnich dni: 2 w rozm L, dwa rozm M, na dole polarowy XS, mam nadzieję że za kilkanaście dni będzie można przetestować ten rozmiar, choć na moje oko nada się raczej dla lalek starszych sióstr ;) Chcę więc jeszcze spróbować z typowym rozmiarem S. Może zdążę...

Brak komentarzy: