Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 31 lipca 2016

Chmurka i motylek

W końcu skończyłam urządzać kącik Marty. Chmurka i zasłony powstały teraz, girlanda z tiulowych pomponów wisiała w innym miejscu, podobnie lampki cotton balls. Razem wyglądają uroczo. Narzutę już znacie, ale myślę o uszyciu kolejnej, z błękitnej tkaniny w białe chmurki. Tylko jeszcze nie mogę kupować materiałów, embargo jeszcze chwilę potrwa ;)

A w pół godziny powstała tzw. poduszka antywstrząsowa inaczej zwana motylkiem. Podobno gadżet znany i lubiany, ja wpadłam na niego dopiero szukając rady na opadajacą podczas samochodowej drzemki główkę Mimi. Wkrótce pierwsze testy w drodze na wakacje!


wtorek, 4 grudnia 2012

Nadrabianie zaległości

Stali bywalcy bloga (są tu tacy?) mogli odnieść wrażenie, że popadłam w stagnację i nic już nie robię. A nieprawda, trochę sobie dłubię od czasu do czasu, ale mam kryzys fotograficzny. Nie umiem zrobić sensownych zdjęć, światło ciągle nie takie, czasu brakuje na jakąkolwiek obróbkę, a wielu moich znajomków to fotograficzne guru, toteż wstyd mi z takimi moimi byle-jakimi fotami. Ani dobrego aparatu (chociaż i tak jest nieźle, dzięki kochanej Marchewce), ani zdolności - ale cóż począć, wszak nie można mieć wszystkiego ;) Dlatego machnęłam na to ręką i co tam. Jak ktoś ma ochotę, to na żywo najlepiej oglądać, zapraszam! Zatem po kolei - od najświeższego wytworu. Zaległy prezent urodzinowy dla J. Otulacz na kubek plus podkładka.
Wcześniej udało mi się skończyć patchwork. Zaczęłam go wycinać w 8 miesiącu ciąży, z zamysłem uszycia kołderki dla Marty. Nie udało się. Kawałki pozszywałam w wakacje, a przepikowałam kilka tygodni temu. Niestety nie wszystko poszło po mojej myśli, ale efekt jest zadowalający, zwłaszcza że mieliśmy sporą puchową poduszkę, na którą nie pasowała żadna poszewka. Więc jest - wielka patchworkowa poducha! Tu przepikowany kawał (pierwsze w życiu pikowanie lotem trzmiela! Ale frajda!)
A tu już gotowa poducha, poszewka zapinana na napy (niezwykle praktyczna rzecz ta napownica)
Uszyłam też proporczyki na drzwi prowadzące do pokoju Marty:
A o tym, co w tym pokoju, już wkrótce!

czwartek, 24 września 2009

Wakacyjnie- chyba po raz ostatni

Jestem już przeprowadzona. I jakby tęskno za dawnym nie było, to jedno przyznać trzeba - mój nowy pokój sprzyja wszelkiego rodzaju twórczościowym akcjom, chyba głównie dlatego, że nikomu nie przeszkadzają rozrzucone po podłodze materiały, furkocząca do późnych godzin maszyna, unoszący się w powietrzu zapach farby... Toteż bardzo liczę, że najbliższy rok będzie obfity we wpisy (i nowości).

W drodze na i z Ukrainy zrobiłam małą, próbną chustę. Fantastyczna zabawa. Czas poszukać grubego szydełka i ciepłej włóczki.



Uszyłam też "siostrę" (ale nie bliźniaczkę) dla mojej patchworkowej poduchy, teraz obie, wraz z wygrzebanym na ciuchach białym pledem, kuszą odpoczynkiem. Trudno się oprzeć ;)



I jeszcze się pochwalę zakupionymi guzikami, bo to jedna z moich wielkich miłości. Cudne są, prawda?



Kilka projektów już rozpoczętych, mam nadzieję, że wkrótce się tu ukażą. Jesienne pozdrowienia!

wtorek, 21 lipca 2009

Anioł na nową drogę

Na pięknym ślubie znów byłam. A Państwa Młodych, wbrew poczynionym sobie obietnicom porzucenia krzyżykowej dłubaniny, właśnie krzyżykowym aniołem obdarowałam. Wkomponowanym w podusię, żeby było przytulnie.



poniedziałek, 29 czerwca 2009

Sesyjnie

Zaszyłam się sesyjnie. Cierpię na kompulsywne szycie w sytuacjach napięcia. Dlatego tak długo nic nie było, bo życie toczyło się zbyt bezstresowo. Dopiero napięcie egzaminacyjne wywołało imperatyw i usiadłam do maszyny zaniedbanej. A oto efekty:

Dostałam podusię od Dharmy ale że biała, to jej poszewkę uszyłam, niech się nie brudzi.



Dla Jadzi, na ręcznik, lemoniadę, dobra książkę i na plażę pomykamy... Już pojutrze!!!



A to torba dla mnie. Na wszystko. Bo wszystkie inne się po kolei urywały. Wzór na nią znalazłam na stronie Burdy i się zakochałam. Torba ma nawet imię, Charlie i ogłaszam że to drugi typ toreb, jakie robię na zamówienie.



CDN już wkrótce, obiecuję!