Koleżanka z pewnego forum przypomniała mi o tym, co zawsze chciałam uszyć moim dziewczynom. Więc w końcu siadłam i uszyłam, najpierw tylko dla Mi, myśląc że Ma wybierze komin i czapkę - smerfetkę, ale Starsza pozazdrościła Młodsze i zostałam poproszona do uszycia także większej wersji. Więc są, dwa krasnale:
Uszyła się też "kręcąca" (tylko takie ostatnio mogą być) sukienka, ale jeszcze czekam na lamówkę, wiec zdjęcia wrzucę jak już będzie całkiem gotowa.
A przed chwilą listonosz przyniósł wygraną na blogu Moniki książkę "Co za szycie" :D Dawno nic nie wygrałam, jest radość! Tytuł ten budzi wiele kontrowersji w internetowym środowisku szyciowym. Dopiero pierwszy rzut oka na nią i już widzę parę rzeczy które mogę jej zarzucić, ale na pewno mi się przyda i uzupełni moją szyciową biblioteczkę składającą się z wiekowych już, więc momentami nieaktualnych pozycji. Odziedziczyłam je po mamie i babci i czasem do nich sięgam i będę sięgać, zdecydowanie mogę z tej sterty polecić Zofii Hanus "Jak szyć", świetna!
Uszyła się też "kręcąca" (tylko takie ostatnio mogą być) sukienka, ale jeszcze czekam na lamówkę, wiec zdjęcia wrzucę jak już będzie całkiem gotowa.
A przed chwilą listonosz przyniósł wygraną na blogu Moniki książkę "Co za szycie" :D Dawno nic nie wygrałam, jest radość! Tytuł ten budzi wiele kontrowersji w internetowym środowisku szyciowym. Dopiero pierwszy rzut oka na nią i już widzę parę rzeczy które mogę jej zarzucić, ale na pewno mi się przyda i uzupełni moją szyciową biblioteczkę składającą się z wiekowych już, więc momentami nieaktualnych pozycji. Odziedziczyłam je po mamie i babci i czasem do nich sięgam i będę sięgać, zdecydowanie mogę z tej sterty polecić Zofii Hanus "Jak szyć", świetna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz